środa, 29 lutego 2012

Problem Darii...

Sprzedawca zadaje tyle pytań , ponieważ tak chce sprawdzić twą wiedzę.
Spróbuj się nie zamartwiać tym,że nie odpowiesz na jedno pytanie ... możesz odpowiedzieć tak : "Nie ma takiego koniarza , który wie wszystko o koniach..."
Ale jeśli nie jesteś gotowa na konia on to wyczuje. Najpierw radzę poważnie się zastanowić nad zakupem...poczytaj blogi, książki artykuły o np. chorobach , bo taka wiedza jest najbardziej ceniona-a jeszcze bardziej własne doświadczenie. Sprzedawca zadaje Tobie pytania? To ty jemu też zadawaj! takie typu : Czy koń często choruje itd. Zauważy,że musisz coś w takim razie wiedzieć skoro go będziesz tak pytać.
Życzę tobie powodzenia i stres to najlepiej zostaw w domu :)

Problem Eli

Jeżeli kupujesz klacz SP to najpierw musisz ją dobrze poznać. Wiesz zobaczyć jaki ma charakter i w ogóle. Wtedy dopiero można dopasować do niej odpowiednią rasę. Bo jeżeli nie znasz jej charakteru to możesz jej jeszcze kupić konia, który nie będzie jej odpowiadać :) A jeżeli chodzi o płeć, jest to bez znaczenia, może być wałach jak i klacz :) To już zależy od ciebie... A miejsca widać będzie miała dosyć ..Powodzenia, mam nadzieję, że pomogłam!

Problem Pauliny

Nie do końca zrozumiałam twój problem, ponieważ w siodle ujeżdżeniowym jest tylko jedna poduszka i to kolanowa. Może chodziło ci o jakiś tym derki czy może czapraka, ale nie do końca chyba o małą poduszkę bo w tym siodle jej nie ma :)
Spójrz

Kupno konia

Było zamówienie na znalezienie konia, mogłaś jeszcze parę informacji podać ale tak to dam ci stronę gdzie znalazłam konie w woj. pomorskim mam nadzieję, że jakiś ci przypasuje. Powodzenia ! :)
http://gieldakoni.com/index.php?strona=sprzedam1

Początkujący jeździec i nieposłuszny koń.

Witajcie!
Dzisiaj piszę moje 1 zamówienie :)
Wczoraj pierwszy raz mnie pan puścił z linki i jeździłam stępem, takie skręcanie itp.
Tylko że koń szedł nie tam, gdzie ja chce, tylko tam gdzie on chce, pan mi kazal go zatrzymac, to zatrzymalam, 2 czy 3 sekundy postał , a potem ruszał i kręcił głową, nie robił tego, co ja chce. W myśli na poczatku go wyzywalam, a potem po dobroci, i tak źle, i tak nie dobrze.
Nie macie się czym przejmować! Pamiętajcie o tym, że gdy zaczyna się swoją przygodę z koniem nie wszystko idzie tak jak powinno. Ja też to przechodziłam, wkurzałam się strasznie. Marcin kazał mi jechać, ja stałam, kazał kłusować, ja stępowałam! To normalne, naprawdę. Nauczycie się, ale potrzeba na to czasu - bądźcie regularnie na jazdach, uczcie się i w teoretyce i w praktyce. Koń w końcu zacznie się słuchać, ale musicie być stanowczy i nie dawać się koniom.
To tyle co mogę poradzić, bo początkującym nie wiele można powiedzieć, najlepiej jak wszystkiego powoli się nauczą :)
Ok, to na tyle ;)
Na koniec fotki... Mam nadzieję że się spodobają bo dawno nic nie dodawałam ...
Moja noga z łapką najspokojniejszego psiaka w stadninie - Cywila, owczarka niemieckiego ;)

Rysunek konia na gegrze xD

Koń którego imienia nie znam, niestety...
Podobało się?
Papu :*



wtorek, 28 lutego 2012

Ochraniacze

Rozwiązanie problemu Ani: Mam nadzieję, że zdołam ci pomóc, ale to też nie powinny się z ciebie śmiać. Nie każdy ma tyle wiedzy co one, jak znam życie dużo i tak jeszcze nie wiedzą :) Ale pomińmy. Więc są ochraniacze:
-kaloszki(zapobiegają otarciom koronek)
-transportowe(zakłada się gdy konie są przewożone dłuższą drogą)
-strychulce(zakłada się go na staw pęcinowy konia)
-neoprenowe(umożliwiają zabezpieczenie całego stawu)
-otwarte skokowe(zabezpieczają nogi konia przed obtarciami)
- aaa no i jeszcze ochraniacze pełne(chronią bardzo dobrze nogi konia np. w terenie)
Mam nadzieję, że pomogłam! :)
Jeżeli masz czas, zobacz sobie zdjęcia tych ochraniaczy i będzie dobrze :)

Zbliża się wiosna - co robić?!

   Ostatnio napisała do mnie ciekawa osoba...dziewczyna ma na imię Kasia. Ma konia. Stara się go utrzymywać w dobrej formie. Jednak kiedy nadchodzi upragniona przez wielu jeźdźców wiosna, konie są bardziej podatne na choroby infekcyjne.
Najpóźniej "terapię" powinniśmy zaczynać w lutym.
Jeśli chcecie mieć na wiosnę zdrowego i zadowolonego konia, polecam podawać im raz dziennie taką "mieszankę".
Jeśli posiadacie konia który sporo czasu będzie spędzał na pastwisku podawajcie mu:
Herbatę do picia z anyżu+ kopru włoskiego+kminku (10g każdego z ziół zalejcie je  500ml przegotowaną ale nie wrzącą wodą) schłodzoną do temperatury pokojowej. (czyli musicie odczekać tak ok. 10-15/20min.)

(Konie, przynajmniej większość moich nie przepadają za smakiem jogurtu. Dlatego aby poprawić jego smak podajemy go z różnymi np. warzywami, owocami)
Do 200ml jogurtu z jabłkiem (tartym) podawaj koniom razem z paszą rano lub na wieczór.

Konie skłonne do ochwatu:
Podawaj im herbatę z pokrzywy (30g.) i dwa razy dziennie do picia z miłorzębu na pobudzenie krążenia .
Również nie zaszkodzi główka czosnku, liście głogu  (dwie garści ).

UWAGA!: Wodnista biegunka czasem z domieszką krwi, wymaga porady weterynarza.
Jeżeli nigdy nie podawaliście koniom herbaty do picia wprowadzajcie ją stopniowo - polecam skonsultować się z weterynarzem.

poniedziałek, 27 lutego 2012

Nie wyrabiam !

Nie wyrabiam tylko zaczęła się szkoła, a już mega nawał nauki i zadań domowych. Nie wiem czy uda mi się codziennie dodawać posty, ale miejmy nadzieję, że Karolina to nadrobi swoimi ciekawymi postami :) Coś wymyślę oby wypaliło i w sobotę pojadę na jazdę, miejmy nadzieję. Może jak zdążę coś dodam ale to po nauce :) Paa:**

Piękny Panadol ♥
Nie kopiujcie, bo nie mojego autorstwa zdjęcie.

Jaką dyscyplinę wybrać?

Ostatnio na GG napisała do mnie pewna dziewczyna pytając się jaką ma wybrać dyscyplinę jeździecką.
Jeździ już 4 lata i się zastanawia nad skokami.
Ograniczanie się do tylko jednej dyscypliny jest błędem. Wiem,wiem, każdy chciałby profesjonalnie skakać itd. 
Nawet najlepszym koniom skokowym przyda się trening ujeżdżeniowy. Więc wy także nie ograniczajcie się.
Polecam popróbować wszystkiego po trochu. Jeśli jeździcie już ok. 10 lat wtedy powoli możecie pomyśleć u jakiego trenera się zapisać na np. treningi skokowe. Jednak polecam też czasami wprowadzić natural i inne.
Zawsze coś wam się przyda :)

niedziela, 26 lutego 2012

Witam wszystkich :)

Witajcie! Nazywam się Karolina i teraz będę jedną z redaktorek tego bloga :)
Więc na początku napiszę coś o sobie:
Jestem szczęśliwą posiadaczką 30 koni. Jeżdżę już 12 lat nie długo 13. Mam zamiar odpowiadać tu na wasze pytania:
-dotyczące jazdy
-koni
-opieki nad tymi zwierzętami itd.
Postaram się codziennie wchodzić na bloga i dodawać nowe posty.
To tyle i pozdrawiam.

Hubertus 2011 r.

Znalazłam jakieś stare zdjęcia z Hubetusa, kurde jak ja tęsknię za latem. Jak mi się uda to zgram filmik jaki nagrałam przypadkowo z Pilotem i Siwą. Ale czy to mi się uda !!! Haa... przypomniało mi się jak bym zaliczyła na jeździe upadek z Nilsa. To było coś ja sobie spokojnie kłus a Nils galop i się jeszcze potknął no i było blisko, ale nie spadłam :D Haa bo jeszcze bym musiała lecieć po czekoladę:P Potem coś napiszę Paa.. O i będzie nowa redaktorka, ale to potem.Powiem tylko, że jeździ 13 lat :*



sobota, 25 lutego 2012

Taak..

No i po jeździe, po prostu było super kłusem anglezowanym na lonży. Ahh super było. Ale dowiedziałam się niestety,że moja kochana Damka poroniła w 7 miesiącu, no i p. Józef musiał ją zaźrebiać jeszcze raz w grudniu. Oby się to nie powtórzyło. No ale za to w stajni dużo koni przybyło.., I to na prawdę bardzo fajne konie. Poszłyśmy oczywiście z Pilotem i Siwą na padok. No i oczywiście Siwa pierwsze co to zaczęła się tarzać. Dodam potem jeszcze ich zdjęcia, ale potem bo nie mam jeszcze zgranych :) Najlepsze co było to bitwa  przyjaciółką na uwiązy. Dobra to na tyle potem dołączę zdjęcia. Jak się uda to za tydz. w sobotę znowu na jazdę. Trzymajcie kciuki. paa :***
Pilot

Siwa

piątek, 24 lutego 2012

Ola musi odejść :)

Hej...
Mam dla Was bardzo przykrą wiadomość ;(
Odchodzę z bloga... Muszę...
Nie, nie martwcie się, nie na zawsze, lecz na kilka tygodni, no góra na ok. 2 miesiące.
Może napiszę jakiś post, kiedy znajdzie się minutka...
Powiedzieć Wam dlaczego? Proszę:
* mnóstwo nauki, masa sprawdzianów i kartkówek, niezrozumiały angielski
* masa jazd konnych (chociaż to +), bo niedługo jedziemy na rajd
* zbliżający się zakup fretki (tak, kupuję sobie fretkę!)
* mnóstwo czasu poświęconego na przebywanie z moimi dotachczysowymi zwierzakami
* dodatkowa biologia (chcę mieć na koniec 6)
* praca na technikę
* przyjaciele, spotkania...
Widzicie, masa rzeczy!
Przepraszam...
Buziaki dla Was i dla Waszych czterokopytnych rozrabiaków :*





czwartek, 23 lutego 2012

Siema

Hej, mam dobrą wiadomość jutro pędzę do Damuli ♥ Nareszcie jadę do stajni. Jak już zauważyliście nasz blog ostatnio jest zaniedbany, więc niedługo pojawi się nowa redaktorka. Postaramy się także dodawać więcej postów. Jutro mam nadzieję wrócę ze zdjęciami. To na tyle.... Potem coś napiszę. Paa :*
A oto Panadol, nie kopiować, bo nie moje zdj.

niedziela, 19 lutego 2012

Siodłanie konia

Hej!
Dzisiaj napiszę Wam jak prawidłowo siodła się konia.
1. Ujmujemy siodło za przedni i tylny łęk, delikatnie kładziemy na grzbiecie konia (bliżej przodu) i lekko naciskając ku tułowi zsuwamy na właściwe miejsce.

2. Podnosimy tybinkę i zapinamy popręg na przystułach, nie dociągając na razie za mocno.

3. Możemy poprawić jeszcze popręg, nawet siedząc na koniu, jeśli coś jest nie tak.


Trudne słówka dla początkującego:
Łęk - część siodła wyniesiona nad grzbietem konia, usztywniona na stelażu. Rozróżniamy łęk przedni i łęk tylni.
Tybinka - płaty skóry po bokach siodła, na których leżą nogi jeźdźca.
Przystuły - paski przy siodle (po trzy z każdej strony) służące do przypięcia popręgu.
Popręg - pas utrzymujący siodło na grzbiecie konia; może być np. taśmowy.



sobota, 18 lutego 2012

Chwila dla Was

Siemka!
Nareszcie mam minutkę dla Was :D
 No więc tak, byłam dzisiaj na jeździe, pani Ewelina chciała mnie zabić xD
Za tydzień lub dwa mam galop, dzisiaj miałam kłus dynamiczny, wiele ćwiczeń i wgl...
Było mega, naprawdę świetnie...
Zdjęć qni nie mam, ale mam mój rysunek, jest nie najpiękniejszy, na pewno nie rysuję tak cudownie jak koniara, ale zawsze :D
Hehe... Podoba się ;)?

PS Kupiłam sobie przesłodką zawieszkę z NICI właśnie z qniem... Mówię Wam, 10 zł a naprawdę wpada w oko. Zachęcam Was do kupna, heh :D

Papu <3

piątek, 17 lutego 2012

Poszukiwania redaktorki!

Stwierdziłam, że będzie lepiej jeżeli znajdziemy nową redaktorkę. Więc poszukiwania rozpoczęte. A może ktoś chętny na prowadzenie z nami bloga. Tylko musi to być ktoś doświadczony, ktoś kto jeździ nie mniej niż 2 lata. Piszcie zainteresowani. Paa

Masz problem?

Witajcie ! Jeżeli macie jakiekolwiek problemy ze znalezieniem odzieży jeździeckiej piszcie do nas. Pomożemy. Jak będziecie potrzebować czegoś konkretnego w konkretnym miejscu, to postaramy się znaleźć. Piszcie śmiało, czekamy na wasze wiadomości. :) A może macie jakieś problemy w swojej stajni, też się o to postaramy, doradzimy ...! Miejmy nadzieję, że pomysł wam się podoba! Paa

czwartek, 16 lutego 2012

Przykra wiadomość

Witajcie...
Niestety, mam bardzo przykrą wiadomość :(
Strasznie dużo nauki, dyżury w szkole do późna, masa prac domowych, sprawdziany (w następnym tygodniu tylko z fizyki, chemii, kartkówka z biologii, lekturaz z "Romeo i Julia"), więc serio już mam dość... Do tego 2 blogi - ten, i jeszcze tylko mój, o psach. Na obu nie dodawałam notek już od co najmniej tygodnia! Na necie jestem z 2 godziny, ale to przede wszystkim żeby znaleźć odpowiedzi do tych głupich zadań!
Obiecuję że od następnego tygodnia jestem do waszej dyspozycji, ale póki co - please, dajcie mi odsapnąć :)
Więc do następnego tygodnia!

Papu :*
Na qniec qnie :D
wielkopolski_horse.jpg
Oj, serducho mi wali na ten widok :*
Dzikość i gracja - to co w qniach kocham!

Moja naj rasa - qń małopolski :D

Na szybko!

Nie mam ostatnio czasu na prowadzenie bloga, ale dodaję post na szybko!!! 
RASA : koń Fryzyjski

 Rasa koni zimnokrwistych pochodząca z historycznej krainy Fryzji (w dzisiejszej Holandii). Charakterystyczną cechą tych koni jest ich wyłącznie kare umaszczenie, bujna grzywa, ogon i szczotki pęcinowe oraz wysokie i efektowne chody.

Budowa
  • Głowa – odpowiednio długa; oko duże, błyszczące i inteligentne; uszy stosunkowo małe, z nachylonymi ku sobie końcami; profil lekko szczupaczy lub prosty; całość musi sprawiać wrażenie szlachetności;
  • Szyja – wyniosła, o lekko łabędzim profilu, odpowiednio długa i dobrze umięśniona, wysoko osadzona;
  • Kłoda – dobrze umięśniona, dość długa ale nie za długa, dopuszczalny nieco miękki grzbiet, kłoda musi być głęboko związana z piersią, łopatka jest lekko skośna, żebra nie mogą być beczkowate;
  • Kończyny przednie – proste, pęcina nachylona do podłoża pod kątem 45 stopni, rozstawione o szerokość kopyta;
  • Kończyny tylne – długie udo, staw skokowy o kącie 150 stopni, pęcina nachylona do podłoża pod kątem 55 stopni.










To na tyle dokończę post później. Paaa :*

poniedziałek, 13 lutego 2012

Jaa..

No i jednak nie pojechałam, bo p. Józef nie prowadzi jak na razie lekcji. Chociaż już się ociepliło, no ale to nie zależy ode mnie. Ale jest nadzieja,że pojadę w środę. To się jeszcze zobaczy. Bądźmy dobrej myśli. A od wiosny zaczynam na serio, co tydz. w pt. będę jeździć jeżeli się da to może nawet częściej. To na tyle paa:*

To jest chore, powoli zaczynam tęsknić za szkołą, przyjaciółmi no i tymi całymi wrogami o_o

niedziela, 12 lutego 2012

Najśmieszniejszy weekend w życiu :D

Heja!
O jeja, ale się uśmiałam... Cha, cha, cha!
Cały weekend w ubawie.
Sobota: konie, jeździłam w lesie, nie mogłam otworzyć drzwi, spacer z Miką po zamarźniętym kanale z Gabi i Mika mnie ciągała xD, potem robiłyśmy "walentynkę" dla mojego brata i rysowałyśmy takie ludki, i takie coś napisałyśmy "Chociaż chodziłeś w tych pedalskich laczach i tak się pokochałam" :D
Nie no, aż spadłam z krzesełka xD.
Niedziela: poszłyśmy na ten kanalik, przechodziłyśmy do bloków (takie jakby przejścia były), rozwalałyśmy lód, potem było takie dłuuuugie (ok. 6-7 metrów) przejście w tym kanaliku (lato tam jest woda) i to jest "pod" jezdnią a my tam przełaziłyśmy xD. Ja byłam pierwsza, Gabi się cykała i nie weszła, dopiero za drugim razem i coś takiego odwalała: "Ghaaaa, Ola, ratuj! Aaaa, ghaaaaa...!" :D.
To było świetne, cha, cha, cha, cha!
A potem stawałam na śniegu przy ulicy i udawałam "Statuę Wolności", te spojrzenia ludzi - bezcenne xD.
Ok, ok, bo wykończona jestem, jeszcze z Miką byłam... A i wczoraj idziemy ze sklepu a ja kołpak i maskę od samochodu wzięłam (tam gdzie był wypadek, patrzcie "Koszmarne zakończenie") ludzie się na nas gapili jak na pijane, a ja te części samochodowe do piwnicy i mówię że samochód będę budować... :D, a potem mój dziadek to znalazł...
Beka była, serio... Tak, tak zachowywałam się jak dziecko, ale chyba o to w życiu chodzi :)

A i Domi nie wie jak się ubrać na konie w zimę, wy się pewnie też zastanawiacie.
To jak ja się ubieram i jest mi mega cieplutko (tyle że jeszcze w jedną stronę idę pół godziny na piechtaka). Więc tak:
- podkoszulek
- bluzka na krótki rękaw
- bluzka na długi rękaw (taka dłuża, coś jak tunika, żeby ci nie było w dole zimno)
- bluza
- kurtka (ja biorę wtedy krótką, bo i tak jestem opatulona)
- leginsy (mogą być i rajstopy, ale ja wolę leginsy)
- dwie pary skarpet na krótkie buty (takie jak moje), jedna na długie
- spodnie (ja mam jeansy albo jakieś zwykłe dresy ;D)
Ok i to tyle, oczywiście + czapka, szalik, rękawiczki...
Będziecie eskimosami, ale chociaż cieplutko Wam będzie :)
Kończę, papu :*


Nie wytrzymam !!

Po prostu super... ! Lekcje jazdy odwołane bo nikt nie może jeździć z powodu mrozu. Ale może uda mi się załatwić jazdę w innej stadninie. Jeszcze muszę pogadać z rodzicami. Nie wytrzymam bez koni więcej. Bo dojdzie do tego, że sama tam pojadę. Potem zobaczymy czy udało mi się załatwić jazdę, jeszcze napiszę.

Paaaa:**

sobota, 11 lutego 2012

Pędzimy do Damy ♥

No i się doczekałam, zaczęły się ferie a ja już w poniedziałek pędzę do Damuli ♥Nie mogę się doczekać. Tylko jeszcze pytanie na kim będę jeździć na Damie czy Nilsie...? hym? Ale powiedzcie mi jak się ubrać na jazdę zimą, Więc do jazdy mam kurtkę, ale ona jest na jesień nie na takie mrozy. Mam rękawiczki które zabieram, ale jak pod toczek wcisnąć czapkę, to jest pytanie. A może jakąś opaskę.. POMÓŻCIE ! :D To na tyle. Paa;*

No możliwości skokowe mojej Saby powalają wszystkich. Tak wysoka przeszkoda,że szok... No i dosyć prymitywna bo to tylko 2 wiadra i belka. haa :D

piątek, 10 lutego 2012

Haa...

No i wreszcie zaczęły mi się ferie. 2 tygodnie bez szkoły nauki i ogółem super. Dzisiaj w szkole można powiedzieć, że nawet lepiej niż ostatnio. Mój ostatni tekst " i niech wszystko się układa tak jak teraz" to będzie dobrze, przynajmniej miejmy taką nadzieję. Teraz tylko do lata. Ahh no i nie mogę się doczekać wycieczki klasowej. No i chyba niedługo wsiądę znowu na konia. Haa będzie superaśnie. To na tyle! paaa :*
Moja gruba Saba haha :D♥


Super piosenka:
(normalnie kocham gotye)

czwartek, 9 lutego 2012

Doczekałam się !

Haa... no i się doczekałam jutro do szkoły i ferie, ahh... Dzisiaj w szkole było extra, na prawdę jeszcze nigdy tak dobrze nie było no i śmiesznie. Rano były zamknięte drzwi, a mój mądry kolega o tym nie wiedział i chciał wyjść ze szkoły i oczywiście co prosto w drzwi walnął twarzą. hahhaha ja z koleżanką ze śmiechu nie mogłam. Jutro w szkole ostatni dzień, miejmy nadzieję, że będzie tak udany jak dzisiejszy :) A ja sobie dzisiaj spokojnie siedzę w domu, a reszta bawi się na dyskotece szkolnej, przez co niestety nie mam z kim pisać na gadu ..:| Ale jakoś to przeżyję, tylko jedno pytanie jak można się tak zachwycać dyskoteką, one są strasznie nudne, dlatego nie chodzę :) To na tyle następny post później, a teraz pędzę się uczyć z niemieckiego. Nq..

środa, 8 lutego 2012

Jeździecka wyprawka xD


Hejka!
Przynudzanie czas zacząć xD
Dzisiaj o wyprawce dla przyszłego jeźdźca. Aby lepiej jeździło ci się konno potrzebujesz kilku niezbędnych rzeczy:
* Sztyblety - specjalne buty jeździecki. Na lato, wiosnę i jesień lepsze są takie zwykłe, "oryginalne" sztyblety, ale czasami (w zimę) możesz również potrzebować tzw. oficerek, chociaż ja ich nie kupuję i nie czuję takiej potrzeby :D
Cena: od 80 do 180 zł

Zwykłe, proste sztyblety :) Takie jak moje, heh.

* Bryczesy - specjalne spodnie jeździeckie :) Elastyczne, nie będą ci się w nich obcierać kolana, nogi. Ja sobie kupuję takie w kratę, są świetne.
Cena: od 100 do 200 zł
Ja biorę właśnie te :D
Są sweet... Poradzicie kolor?



* Toczek - specjalny kask jeździecki. Oczywiście on jest najważniejszy! Chroni twoją głowę, na wypadek spadnięcia z konia. W wielu stadninach toczki można 'wypożyczyć', a raczej wlicza się w koszty jazdy :D
Cena: 150-300 zł

Nowoczesny kask jeździecki ;)

A teraz o tych sprawach co nie trzeba, a można :D

* rękawiczki jeździeckie - aby nie obcierały ci się dłonie i nie miała tzw. pęcherzyków :D
Cena: 15-50 zł

* Kamizelki i inne - możesz kupić np. jakąś fajną kamizelkę na konie, na jesień czy wiosnę :D
Cena: 60-150 zł, zależy co chcesz kupić :D

I to by było na tyle :D
Oczywiście ceny podaję "na oko" i takie, na które każdy może sobie pozwolić, bo toczek nie musi kosztować 200zł, może nawet 1000zł czy więcej!
Papu :*

gify konie

Szoook !!

Jak zobaczyłam te zdjęcia stwierdziłam, o kurde muszę koniecznie dodać je na bloga. Po prostu świetne są, a znalazłam je na fbl jakiejś dziewczyny, ona robi extra zdjęcia(zazdroszczę) To paaa :*

* Kurde może ktoś mi powiedzieć jaka to rasa konia, bo ni cholery nie mogę sobie przypomnieć !

BEZNADZIEJA!

W szkole dzisiaj było bez sensu, w ogóle jakoś dziwnie.! Ale zostawmy to w spokoju. Jedno co dobre dostałam 5 z matmy i to z pracy klasowej.No i powiodło się mi dzisiaj nie było biologii bo pani chora. Jupi !!!
Tylko byle do ferii. Mam nadzieję, że wytrzymam te 2 dni :) A jutro dyskoteka, na którą nie mam zamiaru iść. Nie znoszę dyskotek szkolnych, są po prostu beznadziejne, a moje koleżanki się zachwycają. Dzisiaj tylko jedna fotka. To na tyle paa :*
Dianka ♥

wtorek, 7 lutego 2012

Koszmarne zakończenie

Hej!
Rano było fajnie, po szkole też... Ale wieczorem - ojj, nie! Jakby co historia będzie długa, nie musicie czytać, choć z mojego punktu widzenia była przerażającą sytuacją...

Idę z Gabi (koleżanka) do sklepu, kupiłam czekoladę. Fajnie nam się gadało, dawno się nie widziałyśmy to postanowiłyśmy iść jeszcze do drugiego sklepu, tzw. "Ptysia". Ona na to że ok, ale musi jeszcze nakarmić kota - zaszłyśmy, nakarmiła. Może gdybyśmy nie zaszły, nie waliłoby mi teraz serce. Może nie widziałabym rozpaczy...
Zaszłyśmy do sklepu, kupiłyśmy po jakiejś pierdółce i wychodzimy. Po kilku sekundach, nagle - "ziuuuu" - coś mega zapiszczało. Ja się odwracam, tam rozpędzone auto... "Hamuj, hamuj!" - myślałam.
Ale było za późno - już wiedziałam że się zderzą - tak też się stało. Kierowca o własnych siłach wyszedł, zaś sprawca z piskiem opon odjechał z miejsca wypadku. Ja jak wryta, Gabi leci patrzeć na numery rejestracyjne. Zapamiętała! Chcę już dzwonić na policję, ale pewien miły facet już się tym zajął. Inna kobieta wychodzi ze sklepu, ma rozbity samochód, bo szaleniec i o jej auto zachaczył. Chciała jechać do domu, ale znowu ten koleś mówi "Proszę pani, zadzwoniłem na policję, proszę zaczekać, złoży pani doniesienie". Przybiegł reporter, porobił zdjęcia, ale po chwili uciekł w drugą stronę. Nie wiedziałam o co chodzi, myślałam że może się przestraszył, że może go ktoś wygnał...
Ale nie, myliłam się. Karetka, straż pożarna i policja były już przy rondzie. My też tam pobiegłyśmy, ale moja forma nie była najlepsza, więc Gabi mnie poganiała. Tam usłyszałyśmy płacz dziewczyny i pociechę policjanta "Spokojnie, chodź, wszystko będzie dobrze...", ale nadal nie wiedziałyśmy o co biega. Poczekałyśmy, straż zdejmowała karoserię czy coś, ktoś chyba był uwięziony.
Ja poszłam, Gabi ze mną. Przeczytałam potem:
"19 lat, 2 promile alkoholu we krwi. Nowe auto, dopiero co zarejestrowane. Dwie osoby poszkodowane w szpitalu, pasażerka 19-latka również. Przejechał przez pas zieleni na rondzie i czołowo zderzył się z innym samochodem".
To było straszne... Jak można zwiać z miejsca wypadku, narazić tyle ludzi na śmierć... Nie rozumiem, nie pojmuje... Sorki że dodałam to na bloga, ale po prostu to jest straszne :/

Papu :*, ale w niemiłym zakończeniu dnia...

Siemaa...

No jeszcze tylko 3 dni do ferii... Będzie super, nareszcie na konie pojadę.Może porobię parę zdjęć. :) Dzisiaj już niestety do szkoły musiałam iść, miejmy nadzieję, że pani od biologii nie będzie bo nie chce mi się na sprawdzian uczyć :) Ale ogółem w sql nie było aż tak źle .. Ostatnio tylko nie wiem o co chodzi ... Albo dobra tego już pisać nie będę. Wkurza mnie pewna osoba, ale to nie ważne poradzę sobie hehe :DByła dziś w szkole jedna sytuacja, ale o tym nie powiem paa :*

Brr... aaakkk koni się zakończył :D

Siema!
Dzisiaj byłam na koniach o 10 i nadal mi zimno :)
Ale było warto, poszłyśmy z Żanią, panią Eweliną, Dalią i Cezarem... Było genialnie!
Najlepsza sytuacja:
Pani Ewelina do Dali (kiedy ta plątała się o jej nogi): "Dalia, no, aport... Dalia, no idź przynieś... Przynieś mi coś ładnego xD"
Świetne to było, oczywiście pani Ewelina jej wtedy nic nie rzuciła :D
A potem pani Ewelina wzięła kawał krzaka i mówi:
"Cezar, no to twoje. Bierz Cezar, bierz!" a on za to łapie a potem Dalia się przyłączyła, rwą tego krzaka, Dalia urwała gałąź co miała z dwa metry i potem pani Eweliny po nogach nim xD
Świetnie było, serio, chociaż ciut zimno! Chyba się wybiorę z koleżankami na kulig...
A tak w ogóle w sobotę jadę na konie z Gabi miejmy nadzieję że dobrze pójdzie.
Na koniec chciałam dodać filmik z końmi, niestety nie udało mi się go przesłać...
Dodam później :*

Papu! :*

poniedziałek, 6 lutego 2012

Brak szkoły !

Jea.. dzisiaj miałam szczęście nie musiałam iść do szkoły. Lekcje odwołane bo mróz za duży :D Znaczy jedyny problem to to że po prostu autobus nie odpalił :) Ale może to nawet dobrze, bo nie do  końca nauczyłam się z chemii. Może jutro też mi się upiecze. Lekcje zrobić trzeba no i jeszcze czeka na mnie obejrzenie filmu " Zemsta " bo niestety będziemy przerabiać. Jeszcze tydzień i ferie, nie mogę się doczekać. Być może pojadę do Damki, nie mogę się doczekać... Byle to ferii. Na dziś, znaczy w tym poście to na tyle! Papu :*
Kajtek ♥

Ja na Panadolu ♥


Żaneta nadchodzi! Stadnina się zbliża!

Hejka!
Od dzisiaj będę dodawała mały słowniczek mowy "końskiej", ok? Żeby było Wam prościej wejść w jazdę konną :D
Zaraz do szkoły, ech... Ale jest pociecha - jutro albo ew. w piątek nareszcie do stadniny! Mrozy odchodzą, więc Żania będzie w formie, hehe. Chcę jechać na rajd majowy, ale nie wiem czy będę mogła, to jeszcze Wam napiszę, hehe.
Moja siostra cioteczna ma już własnego konika ! Kasztan, dorosły wałach... Ale niestety, daleko on, daleko... W wakację pojadę się na nim przejechać.
Oj, właśnie wakacje... Jak ja za nimi tęsknie!
(Już 3 tygodnie wege!)
Na koniec foty :D

Żania w wakacje :D

Zbliżenie ślicznotki xD


Anglezowanie: unoszenie się w siodle w rytm ruchu kłusa. Polega to na tym, że przy stawianiu jednej pary nóg przekątnych - siadamy w siodl, przy stawianiu drugiej pary - unosimy się. W zależności od tego, na którą nogę siadamy w siodle, rozróżniamy anglezowanie na lewą lub prawą przednią nogę konia.

Papu :*

niedziela, 5 lutego 2012

Zwierzęta zamarzają !

Miał być post o czymś innym, ale na świecie dzieją się gorsze rzeczy. Zwracajmy uwagę na zwierzęta bezpańskie i same, a już w szczególności teraz, przy tych mrozach. To na prawdę okropne jak traktowane są psy i inne zwierzaki w tym świecie. Tak jak zdjęcie poniżej. Właściciel stwierdził, że musi wyjechać na kilka dni   i zostawił dwa psy bez jedzenia na krótkich łańcuchach, niby z dostępem do budy, ale jednak łańcuch na to nie pozwalał. Jak tak można postąpić. To jest po prostu okropne. Ludzie w tych czasach nie mają szacunku do zwierząt jak i do innych ludzi nawzajem. A więc powtórzę to jeszcze raz: pomagajmy psiakom i innym zwierzakom w tych panujących teraz warunkach atmosferycznych.To jest okropne " czasami wstydzę się, że jestem człowiekiem".I to ma być sprawiedliwość ze strony drugiego człowieka. Psy nam służą, są naszymi przyjaciółmi, a my je skazujemy na pewną śmierć. PRZYKRE ;( To na tyle:( paa


Coby irlandzkie - niewyjaśniona miłość!

Hej :)
Miało co prawda być  o kucu szetlandzkim, ale kobieta zmienną jest xD
Tak więc dzisiaj post o innym koniu, który czaruje mnie swoim wdziękiem, rozkochuje swoimi błyszczącymi oczyma i zniewala połyskiem długiej, jedwabistej sierści...

COB IRLANDZKI
Wysokość: osiąga do 153 cm w kłębie
Budowa: Krępa, mocna sylwetka, mocny tułów, solidne, rozsadzone nogi, wszystkie typy umaszczenia
Dla kogo: Przede wszystkim dla początkucjących jeźdźców, z uwagi na swój spokój, zrównoważony charakter i niezbyt duże rozmiary.

Na koniec fotki tego pięknego konia:

Źrebię i jego dumna mama :)

Och, wdzięk i tajemniczość w całej swej okazałości!
Iii-haaaa!

Mmmm... Cudny jest!


To wszystko na dzisiaj!


Papu :*

sobota, 4 lutego 2012

Rzeźnie koni - kolejna tragedia!

Hej!
Obiecałam Wam coś specjalnego, niestety również nie wesołego...
Chciałabym napisać o rzeźniach koni. To potworna, masakryczna podróż konia od stadniny/miejsca chowu aż do miejsca ich makabrycznej śmierci. Musimy temu przeciwdziałać, niestety osoby młode mogą jedynie:
- podpisywać petycję
- ogłaszać to na swoich stronach/blogach
- namawiać innych
TO może każdy, lecz pewna grupa młodzieży zrobiła coś jeszcze - zebrała na zrobionym przez siebie koncercie pieniądze na wykup konia z rzeźni - każda istota jest warta poświęcenia dla niej.
Ludzie nie zauważają jak w wielu sprawach koń pomagał i nadal pomaga ludziom - był wykorzystywany na polu, wojnie czy podróży, teraz to świetna terapia dla chorych fizycznie czy umysłowo osób. Poza tym koń to przyjaciel. Towarzysz, pobratymca. Nie jedzenie...
Koń nie powinnien być zabijany... Koń powinnien odchodzić w miłości ludzi...
Polska jest jednym z największych eksporterów koni na mięso w Europie! Do rzeźni trafiają również konie silne i zdrowe, których Włosi określają "zdrową żywnością" - to karygodne!
Już sama podróż dla koni jest wycieńczająca - przez wiele dni, często bez jedzenia i picia - nawet w te upalne dni. Koniom ciężko jest wytrzymać w ciężarówce, która cały czas się chybocze - przez złe uwiązanie koni, te często się przewracają, wtedy zostają okaleczone przez współtowarzyszy śmiertelnej podróży... Kiedy konie dojeżdżają do granicy państwa są już często chore, ranne, przez brak opieki weterynaryjnej! Prawo zabrania przewożenia chorych i rannych zwierząt przez granicę, więc jest notorycznie łamane... Po przyjeździe konie są brutalnie wypychane z ciężarówek i wprowadzane... do fabryki śmierci... Prawo wymaga, by zwierzę zostało ogłuszone zanim poderżnie mu się gardło. Ogłuszania dokonuje się przy pomocy pistoletu, który wstrzela metalowy bolec w czoło zwierzęcia. Niestety, często odzyskują świadomość...

JEŚLI CHCESZ - POMÓŻ PODPISUJĄC PETYCJĘ!
WIĘCEJ DOWIESZ SIĘ NA STRONIE http://www.viva.org.pl

Post przykry, ale nadzieją jest to co możemy jeszcze zrobić!
Papu :*


Dobranoc :)

No to pod koniec dnia daję parę fotek. Znaczy tylko dwa ale to zawsze coś. Ja lecę nie będę się teraz wysilała bo nic mi się nie chce. Spać, strasznie bo na łyżwy mi się chodzić zachciało. To wszystko do jutra. Dobranoc

Ja na Damce ♥
A to takie bo mi się bardzo podobało ♥